Chałupa

Na wsi to było najważniejsze przysłowie: Bez Boga ani do proga, a kto rano wstaje to mu pan Bóg daje. Tak. Wygody w chałupach dawnij kobiety nie miały. Beły domy słomo kryte, guntem kryte i to wszystko beło z drewna. Dziadek miał tako kobylice, w stodole strugał gunty i klepki , a z tych klepków robił balie, cebrzycki, takie małe cebrzycki to były do skrobania zimnioków, balie były do prania i do kompania się, nawet i kopecki na mleko, to wszystko dziadek robił , z tego… ośnikiem wyrabiał wiórki. Gunty i te klepki.

Miejsce:
Jaworze (Zagnańsk)
Autorzy zapisu:
Ewelina Kundera, Bożena Wałek
Słowa kluczowe:
,
Kategoria:
Teksty gwarowe