To wam opowiem jak to było. Wpierw trza było pole uprawić, bo len lubi dobrze uprawioną role, trza było wsiac te ziarenka lnu i czekać aż powschodzi i póżniej trza było to plewić, trza było plewić tak, żeby ani jednego chwościka nie było w tym lnie i po tym jak już wyrósł, zakwitł . Zakwitł ładnie niebiesko albo biało, dojrzał len już przekwitł len, to trza było wyrwać, zrobić takie mendelki, snopecki i popostawiać na polu, popostawiać na polu, żeby to wyschło. Jak ten len wysech to się znosiło snopecki do stodoły i kijanko się obijało te ziarenka, jak się ziarenka otłukło tak ładnie, to się związało póżniej reszte te słome z tego lnu, to tako jak słoma i w snopek i cekało się aż na jesieni bedo mgły i rosy większe i szło się na łake i rozciągało się na łące ten len i to leżało aż ze trzy tygodnie na łące ten len jak leżał i potem sie poszło i zobaczyło się, że on już się tak troche kruszy, to wtedy się zbierało i tego, znowu się wiązało mendelki i wysusało go się . A jak się wysuseło to wtedy dziadek wykopali dół, bo to już w październiku trzeba było miodlić. Wykopali dziadek dół nanosili żerdecków no i kobiety powbijały kołki koło dołu , dziadek napaleli ogień i ogień się na dole paleł a ten len sech . No i kobiety jedne miały miedlnice, a drugie miały cierlice. Jedne miały miedlnice co miodleły z grubsza te odchodziły grube paździory z tego lnu , a drugie miały cierlice , co miała takie dwa pazury i tak pociągało się i ten i miedleły już do czysta ten len już omiodleły obtegowały. A w dole, to jak się juz poleło, jak już zaceły midlić to garstke spaleły na scescie , pierwse garstke lnu zawse spaleły na sceście , żeby im się sceścieło no i tego , no i jak spaleły, ten len no to już zadowolone, ze się nie zapaleł ten len na kołkach na wiezchu. I już pózniej pozbierały te garście tego lnu, to miały tako scotke, u mnie jest do dzisiaj ta scotka w stodole, trza było pocesać ten len i to tak się nazywało i odsachy i cienkie i zgrzebne i pózniej to trza było prząść. A na zgrzebne płótno to trza było prząść grubiej, a na cienkie inszym.
Miejsce:
Jaworze (Zagnańsk)
Autorzy zapisu:
Ewelina Kundera, Bożena Wałek
Kategoria:
Teksty gwarowe